sobota, 26 października 2013

uspokajająco.

Nie udało się wypożyczyć samochodu. Sobotni poranek wyglądał koszmarnie. Lało jak z cebra, a prognozy nie były optymistyczne. O dziwo, rozpogodziło się bardzo szybko i równie szybko podjęliśmy decyzję, żeby pojechać na północ. Tym razem wsiedliśmy do autobusu w stronę Whitepark Bay - oszałamiącej piaszczystej plaży zasypanej białymi kamieniami. Widok wzburzonego morza uderzającego o skały i pobliskie klify to prawdziwy balsam dla duszy. W słońcu relaksowały się też lokalne ... krowy (niektóre bardzo fotogeniczne!) Spacer po piasku, czy też zabawy z falami (Wojtek) zajęły nam więcej czasu, niż planowaliśmy i w drodze powrotnej probowaliśmy naszych sił ... autostopując. Wszystko dobrze się skończyło, przyjechał autobus, którego nikt z nas się nie spodziewał i zabrał nas do Coleraine, a stamtąd pociągiem wróciliśmy do Belfastu.





















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz